Dla słomianego zapału stanowcze NIE! (Nuras.info 5/2010)

Bogusław Kudłek podczas rozmowy

W czasie trwania Targów "Podwodna Przygoda" wśród spacerujących między stoiskami zauważyłem przechadzającego się aktora młodego pokolenia. Zaczepiłem go grzecznie i zapytałem o jego, jak się za chwilę okazało, przymiarki do nurkowania. Bogusław Kudłek, bo o nim mowa, miał na tyle czasu, że mogliśmy spokojnie porozmawiać.

WZ: Jak to się stało, że się tu znalazłeś (na Targach "Podwodna Przygoda") ?
BK: Stało się to w ten sposób, że mój bardzo dobry przyjaciel Piotruś, który mam nadzieję, zaraz do nas dołączy, któregoś dnia powiedział, że chce nurkować i uczyć nurkowania. Zapisał się na kurs i wciąż idzie do przodu. No i właśnie powiedział, że dziś jest fajna impreza, że jak chcę, to możemy jechać razem. A że jestem "zwierzęciem stadnym" i lubię spędzać czas z rodziną Piotra, powiedziałem, że chętnie pojadę.

WZ: Pierwsze wrażenie?
BK: Pierwszy efekt jest taki, że jak wszedłem i zobaczyłem te wszystkie gadżety, a wiesz, faceci to są gadżeciarze...

WZ: Dokładnie :)
BK: ... mam nadzieje, że nie będzie to tylko słomiany zapał... pomyślałem sobie, że to musi być frajda. Piotr opowiadał o różnych przygodach, o nurkowaniu, komputerach, sygnałach... Strasznie fajne to jest.

WZ: Ale wiesz, to Cię dopiero wciągnie, bo Ty jeszcze nie nurkujesz.
BK: No właśnie... O, to jest sprawca, ten osobnik, który mnie w to wciągnął - Piotr Matysiak.
(Podchodzi Piotr wraz z żoną i dzieckiem.)

WZ: Piotr, słyszałem, że Cię nieźle wzięło?
PM: Tak, jestem podniecony imprezą, osobami, które widziałem, a które są w świecie nurkowym powszechnie znane.

WZ: No tak, jest ich tu sporo. Jak długo jesteś nurkiem?
PM: Dopiero od roku nurkuję, ale ciągle podwyższam swoje kwalifikacje, w tym roku chcę uzyskać stopień Dive Master'a BK: No właśnie, ciągle opowiada, gdzieś wyjeżdża.

WZ: Byłeś już na safari?
PM: Nie, jeszcze nie. Ale za często nie mogę wyjeżdżać, bo wiesz... (Piotr pokazuje na żonę i dziecko)

WZ: Boguś, no i co? Wszedłeś na targi i...?
BK: Te gadżety, ciuchy, sprzęt, od razu wyobrażam sobie zapach morza. Zaraz ciepło mi się zrobiło, fajnie.

WZ: A czy jako aktor, miałeś kiedyś taką sytuację, że na planie, w projekcie, w którym brałeś udział, ktoś tam nurkował?
BK: Wiesz co, generalnie nie. Jakieś zdjęcia podwodne gdzieś tam kręciliśmy, ale w basenie. Mieliśmy kamerę, żeby pokazać, że bohater sobie pływa i nurkuje. Ale tak to nie, a bardzo bym chciał. Nurkowaniem można się zarazić, poznawać nowych ludzi, odwiedzać nowe miejsca.

WZ: Bo nurkowanie jest naprawdę fajne.
BK: Wszyscy mi to mówią. Jest to kolejna rzecz, gdzie pieniądze będą uciekały...

WZ: Ale to są pieniądze bardzo fajnie wydane.
BK: No tak, ale wiem, że może mi się to spodobać. Na razie mam taki lęk, że tam ktoś głęboko schodzi, bąbelki i wiesz... zatoki.

WZ: Powiem Ci, że jak ktoś Ci to dobrze wytłumaczy, będziesz miał dobrego instruktora, to tak naprawdę pierwsze wejście do wody i już jesteś z tego wyleczony, a jak będziesz robił dziesiątego nurka, to w ogóle o tym zapomnisz. Oczywiście są osoby, które mają skrzywioną przegrodę, czy poważny problem z zatokami, ale to jest margines...
BK: No właśnie, nie wydaje mi się, że będę miał z tym problem. Muszę po prostu spróbować.

WZ: To teraz jakiego bodźca potrzebujesz, żeby to zrobić?
BK: Myślę, że jak wakacje bardziej się zbliżą, a oni będą gdzieś jechać, to się z nimi zabiorę. Rodzina Piotra, to taka moja druga rodzina przyszywana. Na początek wypożyczę to wszystko, nie będę kupować. Może Egipt, bo ja uwielbiam Egipt.

WZ: To na pewno snorklowałeś?
BK: Tak, tak, oczywiście. Pływaliśmy na rafie i oglądaliśmy to podwodne życie.

WZ: Czyli widziałeś tą przestrzeń kilkadziesiąt metrów pod wodą?
BK: Fantastyczne... Mam nadzieje, że to nie jest takie czcze gadanie i że zapale się. Moja przygoda z paintballem skończyła się tym, że miałem wywichnięty bark.

WZ: Poszedłeś na całość?
BK: Poszedłem na całość, chłopaki cieszyli się, bo myśleli, że się będę czołgał, a ja miałem po prostu bark na wysokości brzucha... Ale to jest myślę, mniej inwazyjny sport.

WZ: Jak robisz to z głową i bezpiecznie, to praktycznie nic Ci się nie może stać. Mówi się ogólnie, że te wypadki, które się zdarzają, zdarzają się z winy człowieka. Czyli jest przekroczenie jakiejś granicy, której nie powinno się przekraczać, zrobienie jakiejś głupoty...
BK: Słyszałem o takich rzeczach...

WZ: Wiesz, w najgorszym wypadku, może się to skończyć śmiercią.
BK: No mnie się jeszcze na tamten świat nie spieszy...( śmiech)

WZ: Ja gorąco polecam. Wciągnęło mnie parę lat temu i powiem Ci, że wszystkie wakacje rodzinne planuję tak, by była możliwość zanurkowania. Nie tylko dla mnie, bo w tej chwili, moje dzieciaki już nurkują, a najmłodszy czeka na ukończenie 10 lat.
BK: Fajnie. A może zacznę prędzej, na basenie, tak jak Piotr?

WZ: Słuchaj, basen jest ok, masz bezpieczną głębokość, nie ma zatem stresu, że coś tam się stanie, a opanujesz wszystkie te ćwiczenia, które i tak musisz zrobić na wodach otwartych. Wiesz, wyjęcie automatu, zdjęcie i założenie maski itp. Wszyscy się tego boją, ale jak zrobisz raz, to zobaczysz, że nie jest to aż takie trudne.
BK: Chyba tak jest ze wszystkim, że na początku wydaje się nie wiadomo czym, a potem to już idzie.

WZ: Czy w Twoim najbliższym środowisku aktorskim są nurkowie?
BK: Tego nie wiem, nie rozmawialiśmy na ten temat.

WZ: A zauważasz jakiś bum związany z nurkowaniem?
BK: Wiesz, to staniało, poza tym jak pływasz z maską i tyłkiem na górze i patrzysz na tą rafę, to kusi, żeby tam wejść i popływać głębiej.

WZ: No dobra, ja Ci życzę, żebyś trafił na dobrego instruktora. Organizacja nie jest istotna, ważne, kto Cię będzie szkolił.
BK: Dziękuję i będę słuchał podpowiedzi Piotra. Ma doświadczenie i dobrze mi doradzi. Byle to nie był "słomiany zapał".

WZ: Jak znajdziesz w sobie tyle desperacji, by zrobić pierwszy krok, to sam zobaczysz, że to nie był słomiany zapał.
BK: Potem już pójdzie, tak?

WZ: Zobaczysz! Jak chcesz poczytać o nurkowaniu, zapraszam do Nurasa.info, magazynu dla którego teraz rozmawiamy. To bardzo młoda gazeta internetowa.
BK: Kiedy powstała?

WZ: Zaledwie 3 miesiące temu, teraz zamykamy 4 numer.
BK: No to świetnie, dziś jeszcze wejdę zobaczyć.

WZ: Zapraszam i dziękuję za rozmowę
BK: Ja również dziękuję.

Wojciech Zgoła 2010-05-04

Tagi: aktor, wywiad, nuras.info