Boszkowo 2010

Rejestracja uczestników

Akcja „Czyścimy Jezioro Dominickie 2010” okazała się poważnym przedsięwzięciem. Wraz z Mateuszem, który jako współorganizator z Portalu Miłośników Boszkowa e-boszkowo, odpowiadał za część lądową, natrudziliśmy się, nie powiem, ale efekty przerosły nasze nieśmiałe oczekiwania. Otóż od momentu, gdy pierwsi uczestnicy zaczęli się rejestrować (u Radka), do mniej więcej 10.00 zapisało się ponad 100 osób. W efekcie w akcji udział wzięło 200 osób, a w tym 40 nurków.

Opatrzność zesłała nam „zamawianą” pogodę i po zniknięciu mgły, już do końca imprezy świeciło przyjemnie słońce, a temperatura powietrza utrzymywała się na poziomie 220 C.

Po 10.00 nasz konferansjer – Grzesiek – opowiadał o wszystkich, dzięki którym akcja się odbyła. Wymieniał sponsorów, patronów akcji oraz media, które rozgłosiły tę naszą oddolna inicjatywę.

Niestety śmieci zebraliśmy dużo

Przygotowania nurków

Od 10.00 zaczęliśmy dzielić przybyłych na grupy i oddelegowywać na podzielone i sprawdzone wcześniej sektory. Atmosfera była bardzo przyjazna i nawet dwa incydenty, skręcona kostka oraz rozcięta ręka, nie zmieniły jej. Niestety śmieci zebraliśmy dużo, bo aż 1420 kg (9 m3). Zarówno na lądzie, jak i pod wodą najwięcej było puszek, butelek i plastykowych kubeczków. Znalazły się również stare opony, fragmenty ubrań, sprzęt RTV i AGD, ceramiczne figurki, papierki, folie itp. Największe skupisko ludzi zebrało się przy Adamie z Octopusa Leszno, który wyłowił jeansy zaopatrzone w portfel z dokumentami i kartami kredytowymi, 20 złotymi oraz kluczykami i dowodem rejestracyjnym. Zostały zawiezione na Policję.

Centrum nurkowe Triton z Kościana oddało łódź motorową do dyspozycji nurków, a pomagała też łódź motorowa WOPR-u. Jednak tu nie wszystko wyszło dobrze logistycznie, co jest moja winą i niektórzy nurkowie musieli „dymać” z płetwy kilkaset metrów, co nigdy nie jest miłe. Przepraszam i mam nadzieje, że w przyszłym roku będzie już dobrze.

Sprężarka Octopusa napełniała butle, a od 15.00 rozpoczęła się biesiada przy ognisku, nad którym opiekę sprawował Jarek.

Kiełbaski, kaszanka i napoje...

Wspólne zdjęcie

Kiełbaski, kaszanka i napoje, a także dodatki, takie jak ogórki, czy smalec, były przepyszne i chętnie łechtały nasze podniebienia. Zadbała o to Firma John. Napoje zaś i piwo dostarczyły Jurajska i Colonel s.c.

Konkursy z wiedzy o Boszkowie, z wiedzy nurkowej, rysunkowy dla dzieci, przeciągania i wiązania liny w supeł, świetnie bawiły wszystkich zgromadzonych, a ufundowane nagrody cieszyły każdego obdarowanego. Były koszulki – od e-boszkowo.pl, podwodne-tajemnice.pl, Nuras.info i Panoramy Leszczyńskiej, myszki komputerowe, pendrive’y od e-boszkowo.pl, piękne albumy zasponsorowane przez Zespół Parków Krajobrazowych oraz przez Nadleśnictwo Włoszakowice, plecaki od Octopusa, czapeczki od Wielkiego Błękitu i wiele innych gadżetów. Wójt Gminy ofiarował wielką torbę czekoladowych cukierków dla najmłodszych oraz mapy i gadżety.

Okiem obiektywu pieczę sprawował Zbyszek, a sympatyczny występ zespołu „Może i my” z Bydgoszczy, odbył się dzięki firmom: Lespin, Astromal, Antur, Tarzan i Aris; zaś firma Spot 15 wyświetlała klip zapraszający na Akcje, na swoim największym telebimie w Lesznie. Wielkie podziękowania kieruję też do Eligiusza Klawińskiego, który na czas Akcji przekazał nam ośrodek, doglądał wszystkiego i ułatwiał funkcjonowanie.

Patronat sprawował Marszałek Województwa Wielkopolskiego oraz Starosta Leszczyński, który pod koniec Akcji przyjechał osobiście. Jednak urzędnicy ze Starostwa byli obecni od rana i czynnie pomagali sprzątać okolicę jeziora.

Dziękuje wszystkim obecnym i wraz z Mateuszem pragnę zaprosić każdego, kto chciałby przybyć na kolejną naszą Akcję, na ostatnią sobotę maja 2011 roku.

Dodam jeszcze, że wydaje się, że śmieci pod woda było mniej niż w zeszłym roku, wizura słaba między 1 a 3 metry; temperatura przy powierzchni 160 C, a na 6-7 metrach 120C. Sprzęt odbierał i przewoził traktorek „dzik” z przyczepioną platformą, a wśród wyłowionych śmieci, pozostawionych na trawie, zaczęły gramolić się raki, które wyciągnęliśmy (wraz z Łukaszem) i wrzuciliśmy do jeziora.

Wszystkie śmieci zostały zebrane w jedno miejsce, aby uwieńczyć ich ilość w obiektywach, a Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami Dominika Zająca profesjonalnie je odebrało do utylizacji.

Mamy nadzieje, że za pośrednictwem Mediów takie akcje przyczynią się do uświadamiania społeczeństwa, jak należy się zachowywać w środowisku naturalnym, że poszanowanie przyrody wygra w ostatecznym rozrachunku z bezmyślnością, a każdy z nas będzie mógł spokojnie wypoczywać w takich miejscach jak jezioro Dominickie, Powidzkie, Hańcza, czy jakiekolwiek, bez widoku puszek, petów i papierków.

Już teraz, raz jeszcze zapraszam wszystkich za rok, w ostatnią sobotę maja.

Zobacz galerie z akcji:
Przygotowania,
Zbieranie śmieci,
Odpoczynek, kiełbaski, konkursy i koncert szantowy

Wojciech Zgoła 2010-05-26

Tagi: boszkowo, polska