Ksieżyc i (w)pływy

Powszechnie uważa się, że mechanizmem napędzającym powierzchniowe prądy morskie jest wiatr, a prądy wgłębne opadanie zimnych i słonych wód w rejonach polarnych. Po opadnięciu na dno te ciężkie wody mają mieszać się w wielkich powolnych wirach z resztą oceanu. Jednak, jak dowodzą liczne eksperymenty, samo opadanie wód nie wystarcza do wytworzenia szybko płynących prądów dennych, które w rzeczywistości obserwujemy.

W dodatku w wymianie soli i ciepła między sąsiadującymi masami wody w głębi oceanu dominuje niezwykle powolny proces dyfuzji, a ich mieszanie się na większą skalę zachodzi niemal wyłącznie w strefach brzegowych i przy grzbietach śródoceanicznych. Co napędza zatem denną cyrkulację oceanów?

Bardzo możliwe, że właśnie pływy. Jeśli tak jest, to bez Księżyca cyrkulacja oceaniczna byłaby dużo słabsza, więc żyzne denne wody znacznie wolniej wędrowałyby ku powierzchni. Rozwój życia na naszej planecie musiałby zachodzić w tych warunkach o wiele wolniej.

Źródło: "Wiedza i Życie" 9/2000