Półmetek

Półmetek

Sezon w pełni, głównie ten nurkowy i żeglarski. Przejrzystość wody spada niestety nieubłaganie praktycznie z dnia na dzień. W Jeziorze Płotki jeszcze miesiąc temu można było podziwiać tamtejszą, bogatą faunę przy widoczności sięgającej 8 metrów. W zeszłym tygodniu były już tylko 4. Ciekawostką była nasza wspólna podróż nad Jezioro Trześniowskie ze 2 tygodnie temu, kiedy to zjeżdżając z autostrady pomyliliśmy jednogłośnie (było "głosowanie") kierunek.

Aby dojechać do Łagowa, trzeba by było nadkładać drogi. Tomek, który nurkował wcześniej w Jeziorze Cisie, napomknął, że to bardzo fajne jezioro, nieustępujące pod względem przejrzystości wody Trześniowskiemu. Andrzej podchwycił temat, bo czytał o Cisie w necie i tak pojechaliśmy szukać dojazdu do, dla większości dziewiczego, akwenu. Jechać trzeba na Bledzew i jest to następne na północ od Chyciny jezioro.

Tomek dojechawszy w pobliże przypomniał sobie skręt w las i tak też uczyniwszy dotarliśmy nad sam brzeg Jeziora Cisie (namiary GPS: N52 30'00.79" E 15 25'17.47") Cisza, spokój, lekki wiatr i nikogo prócz naszej czwórki.Tuż nad wodą znajduje się konkretny pomost w kształcie litery T.

Wrażenia bardzo dobre

Półmetek

Zrobiliśmy odprawę i podzieleni na dwie pary ruszyliśmy do wody. Wraz z Tomkiem nurkowaliśmy na wprost, gdzie znajduje się wrak łodzi oraz aparat telefoniczny z nieodłożoną słuchawką. Termoklina znajdowała się na 4,5 m więc wypłyciliśmy i dalej nurkowaliśmy już na jej poziomie. Temperatura wody przy powierzchni wynosiła 20 C, a nad nią świeciło słoneczko.

Widoczność dochodziła do 6 m, a piaszczyste dno porastały rośliny. Pośród nich pływały ciekawskie okonie i płochliwe płotki. Już kawałek dalej pokazały się pierwsze konary, z których kilka okazało się zwalonymi drzewami. Pośród nich pływał szczupak , a kawałek dalej lin.

Wrażenia bardzo dobre. Po chwili przerwy i wygrzaniu się w promieniach słońca zrobiliśmy drugie zanurzenie. W czasie, gdy my nurkowaliśmy nadjechało więcej ludzi, ale jedynie zwolenników kąpieli, opalania i grilla.

Miejsce bardzo fajne, bo jezioro całkowicie położone jest w lesie. Nie ma w pobliżu infrastruktury, domków itp. Niestety nie ma też śmietników i w pobliżu pomostu widać te, które zostały tu utopione.

Lubię odwiedzać nowe miejsca, a to już 3 "nowe" jezioro, jakie "zaliczyłem".

Muszę wspomnieć o KOPARKACH, które właśnie przestały być jednym z topowych w Polsce miejsc nurkowych, a lata pracy i inwestycji Mirka Kierepki i tamtejszego centrum przeszły do historii. Nowy właściciel niby ma coś zrobić dla nurków, ale to na razie nic pewnego. Wspominam o tym, bo po pierwsze łza się w oku kręci, a po drugie dla chcących widzieć pod wodą więcej niż na metr, lipiec i sierpień to czas kamieniołomów i wyrobisk.

Wojciech Zgoła 2014-06-27

Tagi: cisie, jezioro, koparki